I nie znałam siebie spokojnej tak.
Wzburzona krew płynie teraz łagodniej. I to co wcześniej z powiek spędzało sen
Targało mną, bolało mnie...
Dziś mogę mówić o tym spokojnie
Tak nagle z dnia na dzień Nie tęsknię do tamtych chwil
Tak pusto we mnie. Nic nie zostało mi
I nie byłam nigdy spokojna tak. Pewna swoich słów, dziś pewność mam
Że skończyło się. Skończyło się coś na dobre
I nie wiem czy naprawdę tego chcę? Może wcale nie chcę żyć spokojnie...
Przeżyjmy jeszcze taki dzień wśród zwykłych dni
A potem już nic... "
(słów użyczyła mi edyta bartosiewicz )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz